czwartek, 16 lipca 2009


Bardzo Was przepraszam że dopiero teraz piszę. Najpierw chciałam skończyć obrazek, żeby nie zostawiać na przyszły tydzień pokazywania kilku krzyżyków więcej. A potem, jak już skończyłam obrazek zapomniałam napisać tu post. Chociaż "zapomniałam" nie jest dobrym słowem, bo przez cały czas byłam przekonana że już wrzuciłam tu zdjęcie. Nie wiem skąd u mnie to roztrzepanie.

Po skończeniu tego obrazka zabrałam się za wyszywanie ozdób świątecznych, w niedzielę pokażę postępy.

Pozdrawiam serdecznie

lightangel

wtorek, 14 lipca 2009


Hej!
Ja to dopiero jestem spóźniona.Niestety ale ja nie mam się czym pochwalić ponieważ praktycznie Nic nie zrobiłam z braku czasu.Poz tym idzie mi jak po grudzie.Mam nadzieje,ze może uda mi się coś podgonić.Pozdrawiam Vilemoo:)

Witam jak zwykle spozniona...idzie mi to wyszywanie tak powoli ze juz wolniej sie chyba nie da. Ale jak zwykle pocieszam sie ze w nastepnym tygodniu podgonie i mam nadzieje ze tak bedzie w tym tygodniu pozdrawiam wszystkich i miłego wyszywania:))
Azja

poniedziałek, 13 lipca 2009

Drogie moje ja niestety od ostatniego razu nie postawiłam ani jednego krzyżyka (tak wiem wstyd). Proszę o cierpliwość w tym tygodniu już wszystkie zajęcia zostaną zakończone a ja pozosanę z moimi haftami (i masą czasu dla nich przeznaczoną).

Co do tematu na następny tydzień proponuję "moje hafciarskie marzenie" - napiszmy, pokażmy co chcemy w przyszłości wyhaftować :)

Pozdrawiam Patusan

Witam! Wczoraj nie miałąm czasu wiec pisze dziś. Wreszcie mam zaestaw ale nie mam czasu :( Troszkę jest, ale nie za dużo. Haftowałam tylko jeden dzień w tygodniu. Mam na ukończeniu jeszcze jeden obrazek i dlatego mam dylemat co wyszywać :(

Wszystkie wasze prace są śliczne, pozdrawiam ;*

niedziela, 12 lipca 2009


Hej dziewczyny jak widać obraz jest skończony więc ja tu już ostatni raz. Dziękuje ,że mogłam wziąć udział w zabawie i bardzo się z tego cieszę.
No i życzę wszystkim skończenia swych prac jak
najszybciej :) pozdrawiam ...

AnieKa

wtorek, 7 lipca 2009


Zgodnie z obietnicą sprzed tygodnia prace nad moim wilkiem posunęły się naprzód w dość dużym tempie by teraz utknąć w martwym punkcie, gdyż znów dopadła mnie sesja, która zagania do nauki. Całe szczęście jeszcze tydzień i potem oddaje się tylko mojej pasji - haftowaniu :).




Jak widać na zdjęciu mój warsztat pracy składa się z metalowego pudełka po ciastkach, do którego chowam mulinę. Mulinę wkładam do woreczków strunowych i opisuję numerem (gdy używam muliny innej niż Ariadny to piszę na woreczku także nazwę producenta). Korzystam także z "nożyczek", które mają osłonkę na ostrzach, co daje mi pewność, że podczas przewożenia mojego warsztatu nic się nie stanie . Do warsztatu zaliczyć także należy marker, którym zakreślam na wzorze zrobione krzyżyki i tamborek.

Pozdrawiam Patusan