

Przepraszam że dopiero dzisiaj, ale w piątek musiałam pilnie wyjechać, wczoraj wróciłam do domu tak padnięta że nie miałam już siły robić zdjęć i nic dodawać.
Liczyłam na to, że do niedzieli uda mi się skończyć Nimue, niestety z powodu wyjazdu nie miałam na to czasu, w sobotę czeka mnie obrona pracy więc może się okazać że w niedzielę nie będę miała zbyt wiele do pokazania.
Do wyszycia sukienki i pyłku miałam użyć wełny moherowej, niestety w pasmanterii nie zwróciłam uwagi na to, że wybrana przeze mnie wełna jest spleciona z dwóch nitek i nie nadaje sie do wyszywania na lnie. Dlatego zamiast moherem wyszyłam sukienkę i pyłek złotą nicią DMC. Efekt odbiega od tego we wzorze, ale myślę że jest nienajgorzej.
W haftowaniu towarzyszą mi najczęściej filmy i seriale - w zależności od dnia tygodnia Ally McBeal, Dr House, CSI i Rodzina Soprano. Czasem też chrapanie mojej ukochanej Niuni, która uwielbia spać na progu mojego pokoju.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz