
Nie mogę się już doczekać jutra, w zasadzie to już niecałe dwie godziny. Do tego Gosia napisała na wizażu że możemy już zacząć się chwalić przygotowaniami, więc uznałam że nie muszę się już opanowywać i mogę się pochwalić przygotowaniami.
Na początku będę wyszywać obrazek Nimue - "Fairy Dust". Pierwszy raz od bardzo dawna będę wyszywać na lnie - pierwszą i jak dotąd jedyną rzeczą jaką wyhaftowałam na lnie była serwetka dla mojej Mamy, pierwszy raz będę wyszywać obrazek przy którym naprawdę będę musiała się pilnować żeby czegoś nie zepsuć. Nie udało mi się kupić wełny moherowej w odpowiednim kolorze (do wyszycia sukienki), dlatego będę eksperymentować z wełną którą widać na zdjęciu - rudawy brąz przeplatany złotą nitką, mam nadzieję że efekt końcowy będzie co najmniej ciekawy.
Nie wiem jak długo ma trwać nasza zabawa krzyżykowa, dlatego jeśli skończę ten obrazek przed czasem, to zacznę wyszywać coś innego, mam wybrane dwa obrazki i jeszcze się nie zdecydowałam który będę wyszywać, choć trochę bardziej cięgnie mnie do motylka.
Nie wiem jak w estetyczny sposób umieścić na tym blogu zdjęcia (tzn. jak umieścić je w tym miejscu w poście w którym bym chciała), dlatego musi zostać tak.
Pozdrawiam serdecznie i nie mogę się już doczekać zdjęć z Waszych przygotowań
lightangel
Piękne obrazki. Fairy Dust jest przepiękna i taka delikatna ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Gocha63
podziwiam na lnie naprawde sie ciezko wyszywa
OdpowiedzUsuń